paweł solski paweł solski
428
BLOG

Rozprawić się z tymi su... pardon, feministkami

paweł solski paweł solski Polityka Obserwuj notkę 5

W związku z buntem kobiet, w przestrzeni medialnej pojawia się sporo ciekawych i ożywczych propozycji zaradzeniu złu, jakim są owe rozzuchwalone su… pardon, feministki.

Szczególnie cenne są owe propozycje, gdy wychodzą z ust pań powiązanych - jakby to powiedzieć – pępowiną z dojną aktualną. Panie te w sposób uprzejmy tłumaczą owym krowientom, że polityka, to nie na głowę kobiety! Jeżeli mimo tych życzliwych przestróg kobieta wda się w brudny nurt polityki, to zostanie brutalnie i bezwzględnie wykorzystana, przestrzegają - troskliwe przyjaciółki kobiet zagubionych.

Przyjaciółki tłumaczą biedactwom, że to, iż ich macice zostaną ostatecznie przejęte przez lepszych i mądrzejszych, nie powinno budzić niepokoju. Przecież powinnością kobiety jest być rezerwuarem na spermę, a następnie urządzeniem rozrodczym, ku zadowoleniu ogółu urzędników. Zawsze przyda się nowy posiadacz NIP.

Oczywiście kobieta ma wybór. Można powiedzieć - rzecz jasna w ramach rozsądku - jeszcze, bo tu też można sprawę ulepszyć, ale na razie, jeszcze, to ona sama decyduje, kto ma ją zapłodnić i to wszystko, co takiej kobiecie wolno! Wiemy, co prawda, że rozwiązłe suki, nie bójmy się właściwych określeń dla wulgarnych osobniczek, wyobrażają sobie, że mają w dziedzinie seksu takie same prawa, jak mężczyźni!

Przyjaciółki kobiet, mówią dobitnie i jasno – nic podobnego! Wiadomo, że mężczyźni, to brudne łajdaki i niech tak zostanie. Jednak kobiety nie mają prawa do tych wszetecznych uciech. Kobiety, rozkosz i przyjemność seksu odrzucają na rzecz takich cudności jak: brudne pieluchy, ulewanie się jadła dzieciątku, nie mówiąc o ożywczym intelektualnie tłumaczeniu Józiowi, aby jednak mył nogi, a nie tylko wycierał je w dopiero co wyprany ręcznik i tym podobne rozkosze rodzicielstwa.

Sytuacja jest zdefiniowana od tysiącleci – kobieta ma  u r o d z i ć !!! Zatem najpierw musi zwabić samca, który ją zapłodni i dalej już zająć się matczeniem! Świat zewnętrzny kobieta ma pozostawić mężczyźnie, który wie lepiej, mówią przyjaciółki kobiet i prezesa, co jest dobre dla kobiety.

Oczywiście, stanowisko opisane wynika z wielowiekowego stosunku do kobiet zarówno w religii z Bogiem, jak i tej bez Boga. Oto kilka przykładów z judaizmu:

„Biada pokoleniu, którego przywódcą jest kobieta.” – Szochar Tow 22

„Kobiety chciałyby wszystko wiedzieć”. – Panim Acherim

„Kobiety są lekkomyślne”. – Szabbat 33

„Kobiety są gadatliwe”. – Berachot 48

„Kobiety są leniwe”. – Pesachim 1

„Zejdź o jeden stopień i pojmij żonę. Wejdź o jeden stopień i zdobądź przyjaciela”. –Jewamot 63

I posumowanie:

„Zapytano Rabbiego Jehoszuę: Dlaczego kobieta używa wonności, a mężczyzna ich nie używa? Odrzekł: Adam stworzony został z ziemi, a ziemia nigdy nie cuchnie. Zaś Ewa została stworzona z kości. A oto przykład: pozostaw mięso trzy dni bez soli, a natychmiast zacznie cuchnąć.” – Bereszit Rabba 17

Teraz coś z rzymskiego katolicyzmu. Sięgniemy po wypowiedzi świętego Ambrożego, gdyż jego myśl przeżywa ostatnio renesans w kościele rzymsko-katolickim.

Święty Ambroży to Aurelius Ambrosius (340 – 397). Do kościoła trafił wbrew sobie. Był rzymskim arystokratą. Po odebraniu doskonałego wykształcenia, podobnie, jak starszy brat Satyrus, obrał profesję urzędnika państwowego. W 370 roku został namiestnikiem Emilii oraz Ligurii z siedzibą w Mediolanie. Po śmierci arcybiskupa ariańskiego Auksencjusza w 374 zostaje przez arian i katolików, wbrew sobie, wybrany na biskupa Mediolanu. Nie był wówczas nawet ochrzczony. Nie mniej, kiedy otrzymał urząd biskupi z rąk dwóch frakcji kościelnych, przyjął przewidziane rytuały oraz rozpoczął solidne studia nad doktryną - zaczytując się w pismach - od Filona poczynając, poprzez Orygenesa, aż po Dydyma Ślepego.

Po objęciu urzędu, rozdał cały swój majątek ubogim. Jest uważany za tego hierarchę, który powstrzymał renesans Rzymu i walnie przyczynił się do ostatecznego upadku cywilizacji rzymskiej lansując tezę – „cesarz jest w kościele, nie ponad Kościołem”. Franciszek w swoich działaniach stara się naśladować świętego Ambrożego.

Zacytuję fragmenty, które ukażą Ambrosiusa, jako protoplastę komunizmu, a więc naturalnego wroga jednostki, a więc również wroga kobiety i kolejne fragmenty będące przykładem pogardy wobec kobiet. Wybrane fragmenty pochodzą z pisma Ambrożego pod tytułem „Historia Nabota”: „(..) ziemia i inne bogactwa stworzył Bóg i cały świat jest własnością Boga.” „Człowiek jest jedynie stróżem, zarządcą tych dóbr, a nie ich panem.” „Nadużyciem zatem i uzurpacją jest to, że bogacze jedynie sobie przypisują posiadanie ziemi danej przecież ludziom na wspólny użytek.” Jest to tylko kilka wypowiedzi prokomunistycznych z całej bogatej spuścizny Ambrosiusa, którego śladem podążyli, wiele wieków później tacy, jak Marks, Engels, czy ludobójcy Lenin, Stalin, Hitler.

 Co zatem święty Ambroży pisze o kobietach: „Ona [kobieta] wykaże ci konieczność wydatku, by mogła popijać z drogocennego pucharu, sypiać na posłaniu purpurowym, wylegiwać się na srebrnej sofie, ręce obwieszać złotem, a szyję naszyjnikami. Kobiety cieszą się nawet z kajdan, byleby tylko były ze złota. Nie zważają, że są ciężkie, byleby tylko były kosztowne. Nie dostrzegają, że są to więzy, jeśli błyska w nich coś cennego. Nawet rany sprawiają im radość, byleby tylko umieścić w uszach złoto i jeszcze obciążyć perłami. Drogie kamienie, też mają swój ciężar. Suknie też wyziębiają. Poci się człowiek w klejnotach. Zimno jest w sukniach z jedwabiu, lecz cieszy to, co drogocenne, a chciwość zachwala to, czym natura gardzi. W ogromnej głupocie swej gonią za szmaragdami, hiacynami, szafirem, jaspisem, agatem, topazem, ametystem, chalcedonem. Gdyby nawet żądano połowy ojcowizny, nie będą zważać na koszty, byleby tylko zaspokoić żądzę.”

Warto Szanowny Czytelniku, abyś zapamiętał ten cytat, bo wiele wieków później duchowi spadkobiercy Ambrosiusa, czyli komuniści: Babeuf, czy Trocki w zasadzie powtórzą jeremiadę na temat kobiet wygłoszoną przez biskupa Mediolanu.

Ale nim przejdziemy do religii bez religii, czyli socjalizmu, zatrzymajmy się przez moment na piaskach jałowych, czyli islamie. Oto co ta najpóźniej wymyślona ideologia mówi o kobietach. Najpierw powiedzmy - co robi z kobietami islam.

Szczególnie ważne w islamie jest, aby dominacja mężczyzny nad kobietą była absolutna.  Dlatego najistotniejszego znaczenia nabiera dziewictwo. Hymen kobiety ma być całkowicie nietknięty, aż nie zdefloruje jej mąż wybrany przez ojca lub w braku tegoż, przez męskich krewnych kobiety. Aby zapewnić nieskalaność płci stosuje się zabieg infibulacji, potocznie lub celowo dla zmylenia opinii publicznej w świecie cywilizowanym, nazywany obrzezaniem kobiet. Oczywiście okrutny i hańbiący zabieg infibulacji jest jeszcze bardziej barbarzyński, niż obrzezanie chłopców.

Wygląda następująco: Tępym nożem kamiennym, starsza baba, wyrzyna dziewczynce, bez znieczulenia, całą łechtaczkę wraz z wargami sromowymi dużymi. Następnie ciało „zszywa” się kolcami akacji. W ranie pozostawia się cienką trzcinę, aby odprowadzała mocz i krew miesięczną. Dodatkowo krępuje się nogi, aby nastąpiło całkowite zasklepienie się sromu. Po zakończeniu gojenia pozostaje tylko maleńki otwór.

Po uczcie weselnej następuje defibulacja, czyli otwarcie sromu, zazwyczaj przy pomocy brzytwy lub rozgrzanego do czerwoności żelaza. Mógłbym tu jeszcze wiele stron wypełnić opisem różnego rodzaju rytuałów wymyślonych dla zniewolenia i pohańbienia kobiet w omawianej religii, jak choćby objaśnić rolę takiego osobnika, który nazywa się mustabil, ale to może innym razem.

Teraz tylko jeden cytat z Mahometa, gdyż stosunek islamu do kobiet jest powszechnie znany – cytat: „I napominajcie te (kobiety), których nieposłuszeństwa się boicie, pozostawiając je w łożach i bijcie je!.” (4;34 [JB}).

Wbrew temu, co się sądzi i co uwielbiają rozpowiadać na ten temat komuniści, nie mieli oni za grosz innego stosunku do kobiet jak ci, których zwalczali. Komuniści potrafili tylko sytuację kobiet demagogicznie wykorzystywać dla zyskania sobie zwolenników.

Już w rewolucji francuskiej ujawniła się pełna nienawiść towarzyszy rewolucjonistów do kobiet. Przykładów mamy, aż nadto. Wspaniałą feministkę i autorkę „Deklaracji Praw Kobiety i Obywatelki” Olimpię de Gouges zgilotynowano za to, że „przesadza”, taki zarzut widnieje na jej wyroku. Natomiast Clara Lacombe i Paulina Le`on - twórczynie „Klubów Kobiet Patriotek” - usłyszały z ust najbardziej progresywnego jakobina Chaumette: „Od kiedy to wolno kobietom odrzucać własną płeć i robić z siebie mężczyznę. Od kiedy to jest w zwyczaju, by kobiety porzucały swoją troskę o dom, kołyskę swoich dzieci i wstępowały na trybunę publiczną, by wygłaszać przemówienia? Czy natura dała nam piersi, byśmy karmili dzieci? Natura powiedziała kobiecie, bądź kobietą!”. Oto słowa, jakimi według raportu policyjnego obywatel patriota zachęcał kobiety do poparcia rewolucji. Rewolucji, która nie dawała kobietom żadnych praw. Przypomni Ci się Szanowny Czytelniku, święty Ambroży: „ Wasza cnota jest waszą ozdobą, nie używajcie innych klejnotów. Sztuka upiększania się powinna zostać zamknięta w serajach wschodnich despotów, naśladujcie matkę Grakchów; gdy rzymska elegantka demonstrowała jej bogactwo, jakie trzymała w szkatule z biżuterią, „ oto moje klejnoty” – odpowiedziała jej matrona wskazując na swe dziatki”. Do takich wyrzeczeń zachęcali rewolucjoniści, a co oferowali w zamian? Theoroignę de Mericourt belgijską feministkę, która też zapewne przesadzała, potraktowano w następujący sposób: gdy spacerowała po tarasie ogrodu tuileryjskiego, towarzysze rewolucjoniści otoczyli ją, zadarli spódnicę i nagą wybatożyli, jak nieposłusznego brzdąca, ku uciesze zebranej gawiedzi. Zdeptano jej człowieczą godność i pohańbiono. Od 1793 do 1817 - gdy zmarła, krzyczała to samo, co w chwili batożenia, w obłąkaniu, w jakie popadła po koleżeńskim napomnieniu braci rewolucjonistów. Nie od rzeczy będzie tu przypomnieć jeszcze jedną postać. Skrajnego socjalistę Franciszka Desfieux, który głosił, że „ Chciałbym, by doszło do tego, że ojciec będzie rżnął swoją córkę na rogu ulicy lub nawet na środku Pont Neuf.” Towarzysz handlarz winem nie wspomina, czy córka też podeszłaby tak entuzjastycznie do jego pomysłu.

Babeuf, francuski komunista, przestrzegał towarzyszy, którzy smalili cholewki do kobiet: „ Dzisiaj was one obejmują, a jutro uduszą.” L. Trocki biadoli w „Zdradzonej rewolucji”, że kobiety sprowadziły komunistów na manowce, żądając od nich, o zgrozo, futer, perfum, samochodów i sprowadzając dzielnych mołojców na manowce luksusu! W zasadzie przez żądzę bogactwa –znów kłania się Ambroży - rewolucja stoczyła się na pozycje reakcji.

Zaś J. Stalin poprzez sędziego sądu najwyższego sowietów, niejakiego Solca, zainicjował i zakończył konsultacje społeczne w sprawie ustawy antyaborcyjnej, i wprowadził w życie całkowity zakaz aborcji ustawą z dnia 27 czerwca 1935 roku.

Jednocześnie, aby mężczyznom nie było tak słodko, wprowadzono paragraf mówiący, że jeżeli mężczyzna nie jest żonaty i nie ma dzieci pozamałżeńskich, można go oskarżyć o masturbację - sperma przecież jest państwowa - lub homoseksualizm, a te przestępstwa były zagrożone karą GUŁAGU do lat dziesięciu.

Widać więc, choćby z tego cennego przykładu, że przed przewodnią siłą narodu wiele do zrobienia! Niech baby rodzą, żeby w każdym kątku było, choć po debilątku, ale nie odpuszczajmy facetom, ich też trzeba wyprostować. Niech się boją, będą się starać.

   

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka